Sobotnie sparingi w Rybniku.

W dniu dzisiejszym, w Rybniku, na zaproszenie Klubu Absortio, mieliśmy niezwykłą przyjemność spotkać się z zawodnikami śląskich Klubów, celem podnoszenia swoich umiejętności walki.

Z naszego Klubu udział wzięli wszyscy zawodnicy, którzy swoją przewagę czerpią z tego, iż są psychiczni, co każdy z nich udowodnił lub starał się udowodnić. A mianowicie: Michał Dyrek, Marcin Giernacki, Krzysiek Cembrzyński, Mateusz Łazarczyk, Bartosz Surowiec. Stasiu Parka nie pojechał na sparingi z powodu przeziębienia.

Przyjechali też wierni kibice naszego Klubu, podnosząc równocześnie poprzeczkę dla wytrzymałości stropu rybnickiego Klubu. A były tylko 4 osoby! Nie ma co owijać w bawełnę, ale wprowadzenie ich do hali od zaplecza, poprzez specjalne drzwi do wywozu gruzu, wiele tłumaczy. Fajnie, że chciało im się przyjechać dopingować kolegów z Klubu aż do Rybnika.

Trener, czyli piszący te zdania, zachował normalną barwę głosu, pomimo bycia w narożniku przy 6 pojedynkach sparingowych. Dobry znak! Nie musiał się wydzierać. Pięciu zawodników, a 6 walk? Walk było więcej, gdyż wielu biło się jeszcze z myślami, jak powiedzieć trenerowi, by iść do MaCa.

Standardowo, sparingi zakończyły się owocnym rozpoznaniem terenu w McDonaldzie, gdzie zajmowaliśmy się testowaniem jakości oferowanych tam produktów, oraz zgodności tabel kalorycznych z oferowanymi tam towarami. Nasza inspekcja stwierdziła jednomyślnie, iż testowanie takich produktów nie może odbywać się częściej, niż raz na miesiąc.

Dzięki za wspólny wyjazd!
Wasz jakże miły i zawsze sympatyczny trener 😉

P.S. W poniedziałek Was wszystkich dojadę

0 komentarzy:

Dodaj komentarz

Chcesz się przyłączyć do dyskusji?
Feel free to contribute!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *